sprzęt elektroniczny

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził w ostatnim czasie największą akcję z udziałem tajemniczych klientów. Pod lupę wzięto największe sklepy z elektroniką i sprzętem AGD w Polsce.
 

UOKiK w największych elektromarketach

 
36 pracowników UOKiK odwiedziło 16 sklepów z elektroniką w Polsce. Były to największe sklepy takich marek jak Media Markt, Komputronik, Neonet, RTV euro AGD i Komputronik. Na temat całej akcji opowiedział Marek Niechciał, prezes UOKiK:
 
„Nie stosujemy prowokacji. Nie kupujemy produktów, ani nie zawieramy umów. Przychodzimy do banku czy na pokaz handlowy jako zwyczajni konsumenci, żeby z ich punktu widzenia sprawdzić, jakie informacje są tam przekazywane. Zgodę na to zawsze wcześniej wydaje sąd, musimy więc zawsze uzasadnić swoje działania”
 
W ostatnim czasie wiele zarzutów padało właśnie pod adresem sklepów z elektroniką. Tajemniczy klienci sprawdzili więc czy sprzedawcy informują o prawie do złożenia reklamacji z tytułu rękojmi oraz czy odróżnia się rękojmie od gwarancji.
 

Co z dodatkowym ubezpieczeniem?

 
Każdy kupujący spotkał się z sytuacją, gdy sprzedawca wraz ze sprzętem oferował dodatkowe ubezpieczenie. Okazuje się, że sklepy oferują tzw. „przedłużoną gwarancję”, która z gwarancją nie ma zbyt wiele wspólnego. W rzeczywistości taka gwarancja jest dodatkowo płatnym ubezpieczeniem. Taka polisa posiada wiele wyjątków co sprawia, że nie zapewnia kompleksowej ochrony naszego sprzętu, mimo tego, że sprzedawcy zachwalali taką opcję. Sprawdzono, że w takim ubezpieczeniu w przypadku m.in. laptopów, smartfonów i telewizorów ochrona nie obejmowała ekranów i matryc. Ich uszkodzenie oznaczało, że właściciel sprzętu nie ma szans na uzyskanie odszkodowania lub naprawy. Pracownicy UOKiK sprawdzili również czy obsługa sklepów informowała o wszystkich warunkach takiej opcji i czy nie wymuszała zakupu jej od klienta. W wielu przypadkach opcja „przedłużonej gwarancji” nie była niczym innym jak chwytem marketingowym i sposobem na wyciągnięcie jeszcze więcej dodatkowych pieniędzy.
 
Kontrole odbyły się w całej Polsce i obecnie trwa postępowanie wyjaśniające. Na temat tajemniczych klientów wypowiedział się Piotr Adamczewski, dyrektor delegatury UOKiK w Bydgoszczy:
 
„Bez tajemniczego klienta bardzo trudno byłoby nam udowodnić, że przedsiębiorca wprowadza w błąd. Na co dzień mamy do czynienia z sytuacjami, w których słowo konsumenta jest przeciwko słowu przedsiębiorcy. Korzystamy więc z nowych możliwości pozyskiwania dowodów”
 
Źródło: www.uokik.gov.pl, gazetawroclawska.pl