Według danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego niemal 110 tysięcy aut w naszym kraju, nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia OC. Najwięcej takich aut znajduje się w województwach zachodniopomorskim, lubuskim, dolnośląskim, opolskim, a także warmińsko-mazurskim i łódzkim.
 
 
W ocenie Elżbiety Wanat Połeć, prezes UFG, powodem dla którego w województwach graniczących z Niemcami jest najwięcej pojazd bez ważnego ubezpieczenia, jest stale rosnąca liczba aut sprowadzanych z zagranicy i umiejscowienie przy granicy większej liczby komisów samochodowych .
 
Elżbieta Wanat Połeć wyjaśnia przyczyny braku obowiązkowego ubezpieczenia: „Z naszych analizy wynika, że jedną z najczęstszych przyczyn braku ubezpieczenia OC jest wprowadzenie w błąd przez poprzedniego właściciela, co do ważności tej polisy. Przy zakupie auta w komisie zdarza się, że polisa, która jest przekazywana osobie kupującej pojazd, została już wcześniej wypowiedziana i jest nieważna”.
 
Hubert Stoklas, wiceprezes UFG, szacuje, że ważnego ubezpieczenia może nie mieć nawet co dwusetny samochód poruszający się po polskich drogach. Chodzi o ok. 110 tysięcy pojazdów.
 
Jak wynika z analiz UFG, w ostatnim czasie szybko zaczęła rosnąć liczba polis komunikacyjnych wśród starszych osób. Spada jednak liczba ubezpieczeń, które kupują młodzi. Jest to efekt wzrostu cen, który najmocniej uderza w młodych kierowców. Są oni postrzegani przez ubezpieczycieli jako zagrożenie i muszą płacić kilkukrotnie wyższe składki niż doświadczeni kierowcy. Starają się oni poradzić z tą sytuacją, rejestrując samochodów na osoby starsze. Według UFG, liczba posiadaczy pojazdów w grupie powyżej 60 roku wzrosła w ubiegłym roku o 10 proc.
 
„Rezygnacji z zakupu OC może mieć fatalne w skutkach. Tacy kierowcy mogą do końca życia spłacać odszkodowanie wypłacone przez UFG ofiarom spowodowanego przez siebie wypadku. Również sama kara za brak OC może być nawet kilkakrotnie wyższa niż składka za polisę” – podkreśla Stoklas, wiceprezes UFG.
Źródło: www.pb.pl